Piękno ocali świat

piekno ocali świat

Gdzieś myślami zatrzymałam się na upalnym lipcowym wieczorze na tarasie Centrum Zamenhofa. Po jednej stronie widownia – ludzie, którzy wiedzą, po co przyszli. Po drugiej – Czerwony Tulipan . A między nami oczekiwanie na coś pięknego.

Pomiędzy kolejnymi taktami muzyki padło zdanie: „Piękno ocali świat”. Właśnie to zdanie sprawiło, że ten koncert zapadł w mojej pamięci na dłużej.

Bo tak – to właśnie piękno ocali świat. Czytaj dalej Piękno ocali świat

Poszukiwanie znaczenia w “Raju na kredyt”

"Raj na kredyt"

Na schodach stoi sama. Od początku do końca. Od pierwszego słowa do ostatniego. Nerwowo przegląda notatki. Nerwowo stuka w klawiaturę laptopa. Pisze zdanie za zdaniem. A sfery kosmiczne drgają w swej harmonii. „Taki właśnie jest obraz w prozie artystycznej, zwłaszcza zaś w prozie powieściowej”– uzupełnia swój tekst cudzą myślą. Sprawdza dwa razy, czy przepisała poprawnie. Dodaje przypis, wpisuje numer strony. „Taki właśnie jest obraz”… Czyli jaki? Błękitny czy czarny? A może pozbawiony kolorów? Może przejrzysty lub zbyt ciężki w swej materii? Można go odczytać tak, można go odczytać inaczej. Czy ona odczytuje poprawnie? Czytaj dalej Poszukiwanie znaczenia w “Raju na kredyt”

Jak poderwać faceta “W pociągu”?

Jak poderwać faceta, opowiadanie

Fajny facet. Przystojny. Co tu dużo mówić – w moim typie. Samotny. Widać na pierwszy rzut oka. Wsiadł do mojego przedziału. Wrzucił bagaż na półkę. Usiadł przy drzwiach i zaczął udawać, że czyta gazetę.  A może nie udaje i rzeczywiście czyta. Pewnie daleka droga przed nim. To ten typ, co kupuje dziewczynie rano szczoteczkę do zębów. Tak, na pewno. Jesteśmy razem. U niego. Pracujemy. Jest fajnie. Trochę pijemy. Coś iskrzy. Zostaniesz na noc? – pyta. Czytaj dalej Jak poderwać faceta “W pociągu”?

Być czarownicą – fragment “Podróży”

Kiedy diabeł jest smutny, róża więdnie. Opadają jej płatki. Listki obwisają. Róża i demon płaczą razem.

Kiedy otworzysz książkę, wysypią się z niej drobinki kurzu. Spróbuj im się przyjrzeć. Zobaczysz, że to wcale nie kurz, a małe zasuszone diabełki. Ktoś o nich zapomniał, choć wcześniej szukał ich w płatkach róż. Zebrał je do kieszeni, a potem włożył do książki. Teraz nieco wyblakłe, wirują w powietrzu i tańczą jak na balu, który odwiedziła faustowska Małgorzata. Czytaj dalej Być czarownicą – fragment “Podróży”

O wyższości czerwonego wina nad piwem, czyli pochwała elitarności

Jak sądzisz, po co więcej ludzi sięgnie: po czerwone wytrawne wino czy po piwo? Takie pytanie zadała mi jakiś czas temu znajoma, świetnie podsumowując to, na czym mi zależy i dla kogo chcę pisać.

Oczywiście, że więcej osób sięgnie po piwo. W konkursie popularności piwo zawsze pokona czerwone wino.

Tyle że piwo pije się na jarmarkach, festynach. A wino… Czerwone wytrawne wino kojarzy mi się z przyjemną restauracją, piękną suknią i fascynującą rozmową. Piwo to tłum. Wino – ekskluzywność. W konkursie na elitarność zwycięża wino. Czytaj dalej O wyższości czerwonego wina nad piwem, czyli pochwała elitarności