– Jak ci się udało wkręcić? – zapytała znajoma, gdy
opowiedziałam jej o planowanej filmowo-książkowej wyprawie nad Niemen.
– Nie wkręcałam się. Samo przyszło – odpowiedziałam, choć pod tym „samo” kryje
się wiele mojej energii i wcześniejszych działań połączone z ciekawym zbiegiem
okoliczności.
Nie macie czasami wrażenia, że życie szykuje nam niespodzianki, wyprawy takie, o jakich sami byśmy nie pomyśleli? Sama nie zaplanowałabym wyjazdu na Białoruś, nad Niemen czy na grób Jana i Cecylii w towarzystwie ekipy filmowej, odtwórców głównych ról z „Nad Niemnem”. A stało się to możliwe, gdy zgodziłam się zostać redaktorką książki Roberta Pawłowskiego „Niemy Niemen” o dalszych losach bohaterów „Nad Niemnem”.
Czytaj dalej Jak poznałam Justynę Orzelską i Janka Bohatyrowicza, czyli moja literacko-filmowa wyprawa nad Niemen