Od kilku dni przepełniają mnie najróżniejsze uczucia: złość i bezradność, gdy dowiedziałam o decyzji Trybunału Konstytucyjnego. A potem pojawiła się potrzeba sprzeciwu i stanięcia za sobą i innymi. Płakałam, gdy pierwszy raz zobaczyłam hasło „to jest wojna”, bo nie chcę wojny, ale też nie chcę pozostać bierna, gdy nadszedł czas działania. Pragnę krzyczeć i równocześnie spokojnie nawoływać do zbudowania nowego świata opartego na szacunku, empatii i zrozumieniu, że różnorodność jest bogactwem. Od kilku dni moim ulubionym zajęciem jest spacerowanie i czuję dumę, gdy idę wspólnie z innymi uczestnikami czarnych spacerów.
Czytaj dalej Cnotliwa niewiasta wiecznie żywa?