Chcę Cię zaprosić w nietypową podróż po codzienności, egzystencji i uczuciach. Przenieść do świata zwykłego, ale pełnego magii, w którym mały diabeł może spać zwinięty jak kot lub pływać w kieliszku wina. W tym świecie zamiana w czarownicę staje się lekarstwem na niewidzialność, a picie porannej kawy nabiera wymiary egzystencjalnego. Taki jest tomik opowiadań “Podróż”. Dziś pokażę Ci i przeczytam jeden z fragmentów.
Jaśniejący syn Jutrzenki
Czy jesteś piękny? Niektórzy twierdzą, że tak. Że byłeś najpiękniejszy i tę piękność nadal można dostrzec. W spojrzeniu, geście, dumnie podniesionej głowie. Niektórzy twierdzą, że jesteś szpetny. Wykrzywiona twarz, krzywa postura. Piękno i brzydota obok siebie. Zawieszenie między niebem a piekłem. Ziemia.
Spadłeś z nieba, jaśniejący synu Jutrzenki? Ale dlaczego zamieszkałeś w mojej szafie?
Jesteś jeden? Mówią, że nie i mnożą twoją obecność na łebku od szpilki. Krzywisz się, bo jest ci niewygodnie. Ciasno i twardo.
Spadłeś z nieba… To chyba wysoko?
Możesz też posłuchać
Zostań patronem mojego bloga
Lubisz mój blog? Cenisz treści, które dla Ciebie tworzę? Zastań patronem mojego bloga! Twórzmy ten blog wspólnie.
Wspieram rozwój bloga